top of page
Szukaj

Pierwsi łódzcy taternicy i ich oragnizacje

  • Seweryn Goszczyński
  • 19 kwi 2019
  • 12 minut(y) czytania

I

Najstarsze kontakty łodzian z Tatrami wiążą się z działalnością Towarzystwa Tatrzańskiego.[1] Około roku 1887 członkiem TT został "X. Władysław Cichowicz, proboszcz w Łodzi".[2] 10 lat później było na terenie Łodzi ponad 30 osób należących do Towarzystwa. Działali oficjalni delegaci, m.in. Władysław Jechalski i Gustaw Rontaler. Od 1903 r. liczba członków TT w Łodzi gwałtownie spadała (pod koniec 1907 r. wynosiła 3 osoby) i dopiero dzięki staraniom kolejnego delegata, Tadeusza Sułockiego, wzrosła w latach 1911 -13 do 30 osób. [3]

Brakuje wiadomości o działalności górskiej łodzian. Członkiem Sekcji Turystycznej TT, pierwszej polskiej ściśle taternickiej organizacji, była Elżbieta Trenkier.[4] Na kilka lat przed l wojną światową przeniósł się do Łodzi Lesław Barabasz, znany narciarz i turysta, syn Stanisława Barabasza, wieloletniego dyrektora Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem, współzałożyciela Sekcji Narciarskiej TT i wiceprezesa TOPR'u.[5]

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości został utworzony w 1921 r. Oddział Łódzki Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Liczba jego członków wahała się w okresie międzywojennym od kilkudziesięciu do stukilkudziesięciu. Nie było to dużo. W tym czasie najliczniejsze oddziały - krakowski, cieszyński, warszawski - zrzeszały ponad tysiąc osób każdy, Działalność Oddziału była skromna. Większą aktywność przejawiała jedynie Sekcja Narciarska.[6] Trudno też mówić o istnieniu wówczas w Łodzi większego środowiska taternickiego. Taternikiem był Adam Ferens, pierwszy sekretarz Oddziału.[7] Wspinał się głównie z Mieczysławem Zwierzem. W roku 1922 zdobyli Wyżnią Lodową Przełęcz z Dol. Czarnej Jaworowej oraz pokonali pn. ścianę Swistowego Szczytu. W 1923 r. wytyczyli nową drogę na pn.-wsch. ścianie Mięguszowieckiego Szczytu Pośredniego (z H. Grosmanem), a w 1927 przeszli jako pierwsi pd. żebro Wołowej Turni (razem z J. Chmielowskim). Są to niektóre z ich wspólnych przejść.[8] W lutym 1925 r. Ferens miał wziąć udział w planowanej przez Sekcję Taternicką AZS Kraków wyprawie na Mont Everest.[9] Adam Ferens w latach 20-tych był nauczycielem historii w Gimnazjum Zgromadzenia Kupieckiego. Dla swoich uczniów urządzał wycieczki narciarskie w Tatry. Zorganizował również wypożyczalnię sprzętu narciarskiego i turystycznego.[10]

Trochę później po górach zaczęli chodzić: Czesfaw Bajer, wówczas kierownik łódzkiego Biura Zakupów Ubezpieczalni Społecznej, Stanisław Szelągowski - lekarz, dyrektor szpitala w Brzezinach oraz Stanisław Sandmeer. Szelągowski przeszedł w Tatrach pd. ścianę Zamarłej Turni, północną Galerii Gankowej, południową Małego Lodowego Szczytu. Chodził także po Alpach - wszedł na Mont Blanc Aiguille de Grśpon. Swoim darem zapoczątkował fundusz alpinistyczny im. Mieczysława Świerza.[11] Bajer brał udział w pierwszym wejściu pd. granią na Mnicha. Wspólnie z S. K, Zarębą przeszedł częściowo nową drogą pn. ścianę Mięguszowieckiego Szczytu.[12] Ostatni z nich, Sandmeer, uczestniczył: w wytyczeniu nowej drogi na Zmarzłą Przełęcz, ii przejściu pn. ściany Zasłonistej Turni, wejściu pn. ścianą ns Batyżowiecki Szczyt.[13]

W roku 1933 z ich inicjatywy powstało przy łódzkim PTT Koło Taterników, liczące około 16 członków. W Kole odbywały się regularnie zebrania, wykłady i ćwiczenia. Organizowano odczyty wygłaszane przez znanych alpinistów. Z Wiednia sprowadzono liny, jeden z łódzkich zakładów mechanicznych wykonał kilkadziesiąt haków, uszyto 4 namioty. Co roku członkowie Koła wyjeżdżali w Tatry. Łodzianie dążyli do utworzenia Koła Łódzkiego Klubu Wysokogórskiego. Do tego potrzeba było jednak 6 członków zwyczajnych KW, Tymczasem do wybuchu wojny byli nimi tylko Sandmeer, Bajer i Szelągowski (należeli do Koła Warszawskiego).[14]

Na kilka lat przed wojną zaczął się wspinać Stanisław Braun, łodzianin studiujący medycynę na Uniwersytecie Warszawskim, W 1937 przeszedł z L. Januszewiczem pn. ścianę Żabiego Konia (XV wejście). W lipcu 1939 r. pokonał z T. Orłowskim drogę Stanisławskiego na Galerii Gankowej. Było to li przejście. Podczas okupacji Braun mieszkał W Warszawie i brał czynny udział w wydawaniu pierwszych numerów "Taternika" wojennego. Zginął w 1942 r. w czasie bombardowania.[15]

W latach 30-tych zanotowano wypadki śmiertelne łodzian w Tatrach. W 1930 r. zginął członek OL PTT, Łukasz Bednarczuk. W lipcu 1937 r. ,,zabił się na Lodowym Szczycie obywatel polski Jankiel Moszek Poncz z Łodzi". W sierpniu tego samego roku zginął od pioruna na Giewoncie Leopold Schlónvogt, członek Oddziału Łódzkiego PTT." [16]

II

Po zakończeniu wojny w listopadzie 1945 r. reaktywowano, między innymi przy współudziale Czesława Bajera, Oddział Łódzki PTT. Istniał jednak tylko pięć lat (w końcu 1950 r. nastąpiła likwidacja PTT) i nie odgrywał ważniejszej roli w życiu powstającego wówczas w Łodzi środowiska taternickiego.[17] Z przedwojennych taterników pozostał tylko S. Szelągowski. Bajer w 1947 r. przeniósł się do Warszawy, o Sandmeerze brak wiadomości.[18]

Tymczasem pojawili się młodzi taternicy, czy raczej kandydaci na taterników. W 1948 r. inż. Henryk Nadziakiewicz, wówczas asystent na Politechnice Łódzkiej, został przeszkolony w Tatrach przez Jana Staszla i Jerzego Hajdukiewicza. Od 1947 wspinali się lekarz Józef Szamborski i inżynier chemik Władysław Manduk.[19] W Miejskim Gimnazjum Męskim (dawnym "Piłsudskim") utworzyła się grupa uczniów zainteresowanych taternictwem: Zdzisław Kozłowski, Andrzej Wilczkowski, Maciej Erdman i Andrzej Mostowski. W 1949 r. trzej pierwsi przeszli samodzielnie kilka dróg w otoczeniu Hali Gąsienicowej. Weszli również na Mnicha. Tego lata wspinali się w Tatrach także Maria Kamińska i Lech Pawłowski, studenci medycyny na Uniwersytecie Łódzkim.[20]

Wkrótce doszło do bliższych kontaktów pomiędzy początkującymi taternikami. W dniach 28-30 maja 1950 r. zorganizowali wspólną wyprawę w skałki jurajskie koło Zawiercia (poprzedził ją zwiad W. Manduka, który samotnie przeszedł trasę Żarki-Mirów-Podlesice-Zawiercie). Udział w niej wzięli między innymi: Manduk, Mostowski, Erdman. Wilczkowski, Kamińska oraz Eligia Turska. Był to początek taternickiej eksploracji pn.-zach. części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Zrobiono kilkanaście dróg do bardzo trudnych włącznie, w tym Filar Taty, Schodki i ... Grań Córek.[21]

Rok później, w czerwcu 1951 r., powstała przy łódzkim PTTK Komisja Turystyki Górskiej. Firmowała ona zorganizowany w dniach 24 VI - 1 VII kurs skałkowy w Podlesicach. Uczestników kursu było jedenastu, mieszkano w dawnym schronisku PTK (?), instruowali - Erdman, Manduk, Nadziakiewicz, Wilczkowski. Pełen optymizmu sprawozdawca napisał: "Problemy Góry Berkowej zostały wyczerpane. Pozostało kilka dróg nadzwyczaj lub skrajnie trudnych, które nie puściły mimo kilkakrotnych ataków". Znikoma była ilość sprzętu posiadanego przez uczestników - oprócz kilku lin - 5 karabinków i 8 haków. Adepci kursu, a także niektórzy z instruktorów, uczestniczyli we wrześniu w szkoleniu taternickim na Hali Gąsienicowej.

Dzięki akcji szkoleniowej wzrosła w Łodzi liczba osób posiadających podstawowe kwalifikacje taternickie. Plany stworzenia własnej organizacji wspinaczkowej stały się bardziej realne. 7 X 1951 r. odbyło się pierwsze zebranie Sekcji Wysokogórskiej Oddziału Łódzkiego PTTK, która 11 grudnia na zebraniu konstytucyjnym została mianowana Sekcją Łódzką Koła Krakowskiego Klubu Wysokogórskiego PTTK. Prezesem wybrano A. Wilczkowskiego, wiceprezesem Czesława Arędzkiego, sekretarzem A. Mostowskiego. Wspinacze łódzcy uzyskali po raz pierwszy oficjalną reprezentację.

Władysław Manduk i Henryk Nadziakiewicz, Podlesice 1953 r.

Archiwum Władysława Manduka

Jaki był stan zaawansowania poszczególnych taterników? Stosunkowo najdłuższe doświadczenie posiadał Władysław Manduk. Samodzielnie chodził wówczas po drogach od dość trudnych do bardzo trudnych. Na drogach o wyższych trudnościach towarzyszył mu Zbigniew Sieńkowski: w 1949 r, przeszli drogę Sokołowskich na Kozim Wierchu, w 1950 r. wsch. ścianę Kościelca. Wyjątkowo przeprowadził wspólnie z J. Januszkowskim w 1950 r. nadzwyczaj trudną drogę Stanisławskiego na Zmarzłą Przełęcz. Największy dorobek miał Andrzej Wilczkowski. W 1950 r. przeszedł ponad 30 dróg, w 1951 - 10. Robił między innymi drogę Motyki i Klasyczną na Zamarłej Turni, zach. ścianę Kościelca, grań Żabiej Lalki, filar Staszla na Zadnim Granacie. Pozostali - Henryk Nadziakiewicz, Andrzej Mostowski, Maciej Erdman. Tadeusz Mandybur, Zdzisław Książak, Krystyna Jachowicz, Teresa Drzewiecka - posiadali w tym czasie znacznie mniej przejść. Zimą wspinali się trochę Wilczkowski i Nadziakiewicz.

III

Sekcja Łódzka rozwinęła w 1952 r. aktywną działalność. Co drugi tydzień organizowano prelekcje, na wiosnę odbył się kurs teoretyczny, w okresie letnim dwa kursy skałkowe. Wątpliwości może budzić fachowość szkolenia. Prowadzili je oprócz starej kadry zeszłoroczni adepci, a nawet na drugim kursie skałkowym instruował kursant z pierwszego (Jan Zommer). Kurs tatrzański odbył się w drugiej połowie sierpnia. Na jesieni sekcja posiadała około 40 przeszkolonych członków, w tym jednego zwyczajnego (A. Wilczkowskiego).[22]

W tym czasie Klub Wysokogórski przeżywał kryzys. Po likwidacji PTT podporządkowany został Zarządowi Głównemu PTTK, który ograniczał coraz bardziej jego samodzielność. Zarząd KW nie mogąc dojść do porozumienia z władzami PTTK podał się do dymisji. W maju 1952 r. powołano tzw. Komisję Organizacyjną KW. Przygotowała ona "Regulamin KW PTTK", który wszedł w życie 26 kwietnia 1953 r. Klub formalnie przestał istnieć. Przy Zarządzie Głównym PTTK utworzono Komisję Taternictwa, przy okręgach PTTK powstały odpowiednio Okręgowe Komisje Taternictwa. Dawne koła przemianowano na Sekcje Taternictwa przy Oddziałach PTTK. Można dodać, że w żadnym okręgu nie było więcej sekcji niż jedna. Tym samym zarządy sekcji dublowały się z komisjami okręgowymi. Od ludzi kierujących sekcjami i komisjami okręgowymi nie wymagano kwalifikacji taternickich. Tylko członkowie Komisji Taternictwa przy ZG musieli posiadać 3-letni staż. Likwidacji samodzielności Klubu towarzyszyło ograniczanie możliwości wspinaczkowych. Od 1951 r. obowiązywał zakaz wspinania się na szczyty graniczne w Tatrach, czyli praktycznie w całym rejonie Morskiego Oka. O wyjazdach w Tatry Słowackie lub Alpy można było co najwyżej pomarzyć. W czerwcu 1954 r. odbyła się na Polanie Chochołowskiej Ogólnopolska narada Aktywu Wysokogórskiego, podczas której ogłoszono powstanie Sekcji Alpinizmu ZG PTTK z uprawnieniami sekcji GKKF. Na jej czele stanął Wawrzyniec Żuławski, a w składzie znaleźli się ludzie posiadający autorytet taternicki. Zaczęło się powolne odradzanie formalnie nie istniejącego Klubu Wysokogórskiego. W ciągu 1955 r. zlikwidowano Komisje Okręgowe, dzięki czemu została uproszczona struktura organizacyjna. Pozostały Sekcje Taternictwa, przemianowane na Oddziałowe Sekcje Alpinizmu i podlegające bezpośrednio Warszawie.

Pod koniec pierwszego roku istnienia Sekcji Łódzkiej Koła Krakowskiego wybrano nowy zarząd z W. Mandukiem jako prezesem. W składzie poza Wilczkowskim znaleźli się tegoroczni kursanci - Kazimierz Brzeziński, Katarzyna Pawelska, Bogna Wiśniewska - nie będący jeszcze członkami KW. Ten ostatni fakt posłużył za pretekst do unieważnienia wyborów przez Komisję Organizacyjną. Nie poskutkowały argumenty, że odpowiednie przepisy dotyczą pełnoprawnych kół, a takim Sekcja Łódzka nie była. W. Manduka mianowano tymczasowym kierownikiem Sekcji. Pozostali członkowie zarządu zostali sprowadzeni do roli jego współpracowników.

W kwietniu 1953 r. Sekcja Łódzka została podniesiona do rangi koła, mimo, że członkiem zwyczajnym był tylko Wilczkowski (Manduk został nim dopiero w maju tego roku). Miało to znaczenie prestiżowe, gdyż w tym czasie został zatwierdzony wyżej wspomniany ,,Regulamin KW". Zgodnie z nim w połowie roku utworzono przy łódzkim PTTK Okręgową Komisję Taternictwa (przewodniczący W. Manduk), a Koło przemianowano na Sekcję Taternictwa przy Oddziale Łódzkim PTTK.

Nazwa "Koło" musiała jednak ówczesnym wspinaczom łódzkim bardziej odpowiadać, gdyż nadal była używana pieczęć z tą nazwą. Prawdopodobnie tak samo postępowały i inne ośrodki, skoro pod koniec 1953 r. Komisja Taternictwa wysiała specjalny okólnik zabraniający używania starych pieczątek. Od tej pory nazwa "Koło Łódzkie" pojawia się w dokumentach sporadycznie, głównie w pismach do instytucji nie bardzo orientujących się w strukturze organizacyjnej polskiego alpinizmu.

W marcu 1953 r. ukazał się pierwszy numer "Taternika Łódzkiego", poświęcony skałkom. Pismo było redagowane przez H. Nadziakiewicza, z pomocą Z. Książaka i A. Oleksego. Do kwietnia 1954 r. wydano cztery numery.

W styczniu 1955 r. nastąpiła zmiana nazwy na Łódzką Sekcję Alpinizmu. Jej kolejnymi przewodniczącymi byli: Ryszard Przybylski i Antoni Janik. W tym czasie powiększała się samodzielność zarządu Sekcji, malało natomiast znaczenie Komisji Okręgowej, która wkrótce też została zlikwidowana. W latach 1955 i 1956 odbyły się pierwsze obozy na Słowacji. Z Łodzi uczestniczyło w nich 11 osób. W 1956 r. czwórka łodzian wyjechała w Alpy.[23]

W ciągu 5 lat istnienia Sekcji poważnie wzrosła liczba jej członków. Na zebraniu konstytucyjnym w grudniu 1951 r. obecne były 22 osoby, przy czym tylko dziewięć posiadało kwalifikacje uprawniające do samodzielnej wspinaczki. Pod koniec 1953 osób z kwalifikacjami było 40, w czerwcu 1956 - 93. Wzrost ten był wynikiem dobrej działalności szkoleniowej. W 1952 r. przyjęto schemat szkolenia stosowany do dzisiaj: w miesiącach wiosennych odbywa się kurs teoretyczny*, na przełomie czerwca i lipca kurs skałkowy i dopiero po nim kurs praktyczny w Tatrach. Cykl kończy tatrzański kurs zimowy. [24]

______

*wówczas wypożyczano na ten cel salę Ligi Przyjacił Żołnierza przy ul. Piotrkowskiej 78

IV

Pomimo utrudnień rozwijała się działalność górska członków Sekcji. W latach 1952 i 1953 uformowała się grupa wspinaczy reprezentujących średni poziom krajowy. Nie było gwiazd pierwszej wielkości, czy też błyskotliwych przejść. Wspinali się po drogach uważanych dzisiaj za stosunkowo łatwe. Niewątpliwie na wyróżnienie zasługuje Andrzej Wilczkowski, jeden z aktywniejszych wówczas polskich wspinaczy. Chodził po drogach klasy filara Szczuki na Małym Kozim Wierchu, filara Leporowskiego na Kozim Wierchu, pd. ściany Zamarłej Turni, Komina Stanisławskicgo na Mnichu. W kwietniu 1953 r. razem z A. Pietschem i S. Worwą (obaj z Krakowa) dokonał pierwszego zimowego przejścia drogi Świerza na pn.-wsch. ścianie Mięguszowieckiego Szczytu. Było to duże osiągnięcie. W lecie 1954 przeprowadził z B. Wiśniewską nową drogę na Żabim Mnichu. Rok później, podczas obozu na Słowacji, uczestniczył w przejściu nowych dróg: od północy na Stejlową Przełęcz i środkiem pn. ściany Jaworowego Rogu.

Stopniowo jako taternik rozwijał się Władysław Manduk. W latach 1952 i 1953 prowadził na drogach bardzo trudnych i kilku nadzwyczaj trudnych. W 1954 wybrał się po raz pierwszy nad Zamarłą Turnię. Rok później przeszedł pierwszą szóstkę, Kant Klasyczny na Mnichu. Dużo wspinali się J. Zommer, J. Milewicz, R. Przybylski, J. Dej. Trochę mniej H. Nadziakiewicz, M. Erdman, A. Mostowski. Chodzili na ogół po tych samych drogach. Z trudniejszych były to: wspomniane wyżej filary - Staszla i Leporowskiego, wschodnia ściana Kościelca, grań Apostołów, droga Motyki na zach. ścianie Kozich Czub, Kant Klasyczny (Krakowski) na Mnichu. Jan Zommer w latach 1953 i 1954 robił dwukrotnie Komin Stanisławskiego na Mnichu. Józef Dej wspólnie z Janem Sawickim z Krakowa pokonali jako pierwsi, w 1953 r., tzw. Uskok Cubryny (od przełączki pod Zadnim Mnichem). Jerzy Milewicz przeszedł w 1955 r. drogi Motyki - na zach. ścianie Małego Lodowego Szczytu i na pd. filarze Ostrego Szczytu, prawą część wsch. ściany Jaworowego Szczytu oraz razem z Maciejem Bernadtem z Dąbrowy Górniczej trudną, jak na ówczesne lata. drogę Cagašika na Żółtej ścianie.

Nie najgorzej wspinały się kobiety: B. Wiśniewska, K. Pawelska, H. Jodłowska, l. Miśkiewicz. Bogna Wiśniewska przeprowadziła Komin Stanisławskiego na Mnichu, robiła prawy filar Rumanowego, wsch. ścianę Gerlachu, drogę Stanisławskiego na Galerii Gankowej. Latem 1956 r., przeszła drogę Łapińskiego i Paszuchy na Mnichu. W zespole kobiecym, z Haliną Jodłowska, pokonała między innymi filar na Zadnim Granacie i Komin Stanisławskiego na Żabim Niżnini.

W latach 1955 i 1956 dobre wyniki, często lepsze od poprzednich dokonań łodzian, zaczęli osiągać młodzi wspinacze: Lechosław Utracki, Jerzy Warteresiewicz, Jerzy Michalski, Maciej Gryczyński, Jerzy Mackiewicz i Maciej Popko. Dwaj pierwsi, nazywani "ścigantami", w swoim drugim sezonie dokonali pierwszych przejść zimowych: drogi Łapińskiego i Paszuchy na Mnichu oraz drogi Grońskiego na żabiej Turni Mięguszowieckiej (kwiecień 1956). Kilka miesięcy później Michalski, Gryczyński i Mackiewicz pokonali wsch. ścianę Mniszka, a Popko i J. Długosz z Krakowa przeszli, jako trzeci zespół, środek pn. ściany Żabiej Turni Mięguszowieckiej i jako szósty, drogę Dziędzielewicza na zach. ścianie Kościelca.

Łodzianie sporo wspinali się również w skałkach. Nie była to wspinaczka ekstremalna, o czym przekonano się podczas pobytu w 1956 r. w piaskowcach Szwajcarii Saksońskiej koło Drezna. W Podlesicach na początku lat 50-tych przebyto większość dzisiejszych dróg kursowych. W. Manduk przeszedł Esowatą na Ryglu, Minogi, z A. Wilczkowskim komin na Dziewicy. Wilczkowski i W. Komusiński (Kraków) przeprowadzili drogę na Ptaka, a J. Zommer komin Algierka. Z trudniejszych dróg Wilczkowski i Długosz zrobili Spadające Gwiazdy, Wilczkowski w towarzystwie A. Kozłowskiego i A. Mostowskiego przeszedł Rysę Trzech Andrzejów, J. Dej w połowie lat 50-tych przeprowadził środkową rysę na zach. ścianie Dziewicy. Również klasyczne przejścia miała, początkowo haczona, Rysa Mechaników. Wszystkie wyżej wymienione drogi były przechodzone z dolną asekuracją.[25]

Z młodszego pokolenia łodzian świetnym wspinaczem skalnym był Maciej Gryczyński. Jednak jego działalność skałkowa wychodzi poza ramy chronologiczne niniejszej pracy.

Przypisy 1) Pod koniec XIX w. na terenie Łodzi działali także członkowie Sekcji "śląsk" Węgierskiego Towarzystwa Karpackiego, zob. B. Chwaściński, Dzieje Taternictwa, Warszawa 1979, s. 46.

2) "Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego", t. XII, 1 888, s. XXXVII. 3) j. w.,t Xlll-XXXV, 1888-1914.

4) j. w., t. XXX, 1909, s. LXX.

5) j. w., t. XXX-XXXV oraz B. Chwaściński, op. cit., s. 119. 120, 128, 136.

6) B. Małachowski. Siedemdziesiąt lat pracy, "Wierchy", R. 18, 1948, s. 78; dokładniejsze informacje o OL PTT znajdują się w sprawozdaniach rocznych PTT drukowanych w "Wierchach".

7) "Taternik", R. IX, nr 1-2 z 15.05.1922 r., s. 30.

8) j. w., nr 3-4 z 31.12.1922 r., s. 46; R. X. 1923-24, z. 1-z 1,01.1925 r., s. 25; R. XVI, z, 5-6 z maja 1933 r., s. 119-120,

9) j. w.. R. XVII, z. 5-6. listopad 1933 r., s. 117.

10) "Wierchy", R. VIII, 1930, s. LVI; R. IX, 1931, s. LXXXIII. 11) "Tater.". R. XVII, z. 1 z lutego 1933, s. 17; Kronika Zmarłych "Wierchy", R. 26, 1957, s. 354.

12) W. H. Paryski, Tatry Wysokie, t. 4, s. 175-6; "Tater.", R. XVI, z. 4 z listopada 1 932, s. 89-90. Członek Sekcji Turystycznej PTT od 1 930 r., w latach 1 958-61 i 1 964-69 prezes Klubu Wysokogórskiego; zmari 19 maja 1979 r. podczas wędrówki po Bieszczadach.

13) "Tater.", R. XVI, z. 2, z maja 1932, s. 37; R. XV, z. 1 z 28.02.1931. s. 12; 2. 2 z 30.04.1931, s. 51; członek Sekcji Turystycznej PTT od 1931, zob. j. w., s. 48.

14) B. Chwaściński: Czesław Bajer. "Tater.", R. 56, 1980, z. 3, s. 124-5.

15) "Tater.", R. 22, z. 3 z marca 1938; B. Chwaściński, Dzieje..., s. 214, 218, 229, 230, 232; "Wierchy", R. 17, 1947, s. 1.

16) "Wierchy". R. IX, 1931, s. LXXXIII; R. XV, 1937, s. 201. W czasie II wojny światowej zginęli członkowie OL PTT: Herman Wendt, Kazimierz Jarociński, Wacław Klęk, zob. "Wierchy", R.XVII, 1 947, s. 5 i 1 3 oraz: 70 lat społecznej turystyki i krajoznawstwa w województwie łódzkim. 1909-1979, Łódź 1979, s. 85.

17) W lutym 1 950 r. zostają nawet członkami zarządu OL PTT osoby później związane z Sekcją Łódzką KW: Cz. Arędzki, W. Manduk, A. Wilczkowski, T. Drzewiecka. zob. odpis Protokołu z Walnego Zgromadzenia OL PTT z dnia 28.02.1950 (w posiadaniu ŁKW).

18) Po 1945 r. przenieśli się do Łodzi dawni taternicy: Jan DOr-Durski i Włodzimierz Boldireff- Strzemiński. W tym czasie nie uprawiali taternictwa. Przez krótki czas profesorem Wyższej Szkoły Muzycznej by! Wawrzyniec Żuławski, późniejszy prezes KW, a w Wytwórni Papierów Wartościowych pracowalJerzy Sawicki.

19) Ten ustęp i z niewielkimi wyjątkami cała dalsza część artykułu zostały opracowane na podstawie dokumentów znajdujących się w ŁKW: protokołów zebrań, sprawozdań, korespondencji, wykazów przejść.

20) Maszynopis książki A. Wilczkowskiego: Miejsce przy stole (zbiory MHMŁ).

21) Relacje W. Manduka i A. Wilczkowskiego.

22) Kurs w 1952 r. ukończyli m. in. Józef Dej, Kazimierz Brzeziński, Halina Jodłowska, Jerzy Mllewicz, Alfred Oleksy, Katarzyna Pawelska, Ryszard Przybylski, Bogna Wiśniewska, Jan Zommer, Zbigniew Żyliński.

23) Do Chamonix wyjechali L. Utracki, i J. Warteresiewicz, w Alpy Otztalskie - B. Wiśniewska i A. Wilczkowski.

24) Na kursach instruowali: A. Wilczkowski, W. Manduk, H. Nadziakiewicz, S. Chojnacki, B. Wiśniewska, J. Dej, J. Miiewicz, A. Mostowski, Z. Książak, J. Zommer, T. Mandybur, R. Przybylski, Z. Żyliński, M. Erdman, J, Mackiewicz.

25) Wiadomości o skałkach opracowane na podstawie maszynopisu książki A, Wilczkowskiego, "Taternika Łódzkiego" nr 1 oraz relacji W. Mirosławskiego.


 
 
 

Comments


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
O NAS

Jesteśmy grupą ludzi, którzy swoją wiedzę i umiejętności wykorzystują by ocalić od zapomnienia historię łódzkiego środowiska wspinaczkowego. Większość z nas wywodzi się z Akademickiego Klubu Górskiego w Łodzi (AKG), ale pracują z nami także osoby z Łódzkiego Klubu Wysokogórskiego (ŁKW) oraz osoby niezrzeszone.

ADRES

Akademicki Klub Górski w Łodzi

SEKCJA HISTORYCZNA

ul. Piotrkowska 132 m 53

90-062 Łódź

Anna Kacperczyk

anna.kacperczyk@gmail.com

SUBSCRIBE FOR EMAILS
  • Grey Facebook Icon
  • Grey Google+ Icon
  • Grey Instagram Icon

© 2017 Łódzkie Archiwum Wysokogórskie. Proudly created with Wix.com

bottom of page